Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Dzięki komentarzom narratorskim zawartym w Latarniku możemy odtworzyć przeżycia wewnętrzne głównego bohatera w okresie wykraczającym poza czas akcji.

We wspomnieniach dotyczących czasów poprzedzających przybycie Skawińskiego do Aspinwall pojawia się obraz człowieka, nad którym ciąży pewien rodzaj fatum. Wszystkie jego wysiłki, cała jego pracowitość i uczciwość nie zdają się na nic wobec nieprzychylności losu. Zaskakuje to, że to wszystko nie złamało ducha głównego bohatera noweli. Ma on wiarę w lepszą przyszłość i niezwykły upór, by po każdym niepowodzeniu podejmować kolejne próby ułożenia sobie życia. Ta niezwykła wiara i ufność zaczynają się chwiać dopiero wraz z wiekiem. Z czasem coraz mniej jest nadziei w naszym bohaterze. Pojawia się uczucie zwątpienia, nostalgii za opuszczoną ojczyzną, którą pobudza na przykład widok jaskółek w locie, i ogromne zmęczenie życiem spędzonym na tułaczce. Największym pragnieniem Skawińskiego staje się chęć znalezienia miejsca, w którym mógłby żyć na stałe.

Znalezienie pracy, która być może dla innych byłaby rodzajem więzienia czy grobem za życia, jest dla niego nieoczekiwanym spełnieniem największych marzeń. Skawiński był odurzony szczęściem, które go spotkało. Wraz z upływem czasu zaczął wierzyć, że może być ono trwałe. Czuł się bezpieczny w swojej wieży; widział w niej ochronę przed wszelkim złem, które mogło przychodzić ze świata. Być może stąd wzięła się wzrastająca obojętność latarnika dla wszystkiego, co pochodzi z zewnątrz. Po początkowym okresie utrzymywania kontaktów ze światem, wypraw do kościoła, czytania gazet i szukania w nich wiadomości o Polsce, dyskusji politycznych ze strażnikiem Johnsem latarnik zanurzył się w zupełnej izolacji od świata.

Znikły wszelkie uczucia, które odczuwał. Nie było już nawet nostalgii – i ona zmieniła się w obojętność. Na miejsce wcześniejszych uczuć pojawiło się wrażenie stopienia się z otaczającą go naturą. Ważny było dla niego tylko to, co dotyczyło wysepki. Skawiński instynktownie zaczął pojmować swoje otoczenie panteistycznie. Widział w nim jedną duszę i czuł, że sam staje się jej częścią. W tym współodczuwaniu znalazł spokój tak wielki, że podobny do śmierci.

Przebudzeniem z tego półsnu było otrzymanie paczki z polskimi książkami. Stary człowiek miał wrażenie, że na jego samotnej wyspie woła do niego jakiś kochany, dawno niesłyszany głos. Ten moment otworzył w nim tę część osobowości, o której zapomniał na swojej wyspie. Przypomniał sobie, dzięki kontaktowi z językiem polskim, o miejscu, z którego pochodził. Ogarnęła go atmosfera święta.

Wraz z początkiem lektury przyszła wielka fala wzruszenia. Skawiński nie odczuwał bólu, ale ogromną miłość. Jego łzy były przeproszeniem ukochanej ojczyzny za to, że tak się zżył ze swoją samotnością, że zaczęła znikać w nim nawet tęsknota za ojczyzną. Czuł, że jest to jego moment powrotu do opuszczonej ojczyzny. W marzeniu sennym, które do niego przyszło wywołane przez lekturę Pana Tadeusza, udało mu się powrócić do czasów młodości spędzonych w ojczyźnie. Niestety przez to, że zasnął, nie włączył lampy, co doprowadziło do rozbicia się łodzi. Skawiński został wyrzucony ze służby. Musiał udać się w dalszą drogę, poszukując swojego miejsca na świecie. Nie wiemy, jakie uczucia towarzyszyły mu w tej podróży. Wiemy tylko, że ze zmartwień postarzał się w ciągu kilku dni. Wiemy też, że miał błyszczące oczy i zabrał ze sobą w podróż książkę, która stała się dla niego największym skarbem.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Latarnik - streszczenie
2  Opis wyspy, na której mieszkał Skawiński
3  Henryk Sienkiewicz – nota biograficzna